Co się stało z Siedliskami, Szymon Trawka show...

Co się stało z Siedliskami, Szymon Trawka show...

W dniu wczorajszym dębowi rozegrali drugi mecz ligowy w tym roku, kibice zgromadzeni na trybunach nie mogli narzekać na brak emocji gdyż obraz gry zmieniał się jak w rollercoasterze. Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry gdzie jedni i drudzy badali swoje możliwość w grze z przodu, z minuty na minutę to jednak gospodarze stwarzali większe zagrożenie pod bramką gości i prezentowali się lepiej na placu gry. W 7 minucie miejscowych kibiców ucieszył Tomczyk, akcję boczną strefą boiska przeprowadził Kądzioła który ofiarnie zagrywa do Malika a ten podaje do Damiana któremu nie pozostaje nic innego jak wpakować futbolówkę do bramki, 1-0 dla siedliszczan i nic nie zapowiadało końcowego dramatu. Drużyna trenera Rabandy grała dobrze i kolejna bramka jest tego efektem, 26 minuta gry, Lazarek przeprowadza solową akcję i potężnym strzałem pakuje piłkę do bramki Dariusza Tasa. Wynik 2-0 dla miejscowych po 26 minutach gry był dobrym prognostykiem na kolejne minuty, prognozy jak wiemy są zmienne i tak było i tym razem. Sparta nie załamała się i pokazała charakter po utracie drugiego gola, w minucie 36 Stankiewicz fauluje w polu karnym gracza przyjezdnych sędzia dyktuje jedenastkę. Na szczęście dębowych Adam Baziewski broni drugiego karnego w drugim meczu ligowym, taki cios dla spartan wydawał się być nokautem, nic jednak bardziej mylnego. W 37 minucie strzał z dystansu Siedlisk, bramkarz Parszowic wybija futbolówkę przed siebie, Balicki dopada do bezpańskiej piłki i z bardzo bliska strzela wprost w bramkarza. Był to chyba kluczowy moment tego spotkania bo Siedliska przestały grać to co potrafią, w 39 minucie kapitalna kontra gości lewym skrzydłem, Szymon Trawka wjeżdża w pole karne dębowych przy bardzo biernej postawie obrońców i uderza w krótki róg bramki strzeżonej przez Baziewskiego, mamy 2-1 i goście zwietrzyli swoją szansę widząc co prezentuje rywal. W minucie 41 Szymon Trawka doprowadza do remisu, ponownie słaba postawa bloku defensywnego i wbiegający w pole karne gracz Sparty kapitalnym uderzeniem w okienko bramki doprowadza do remisu. Na szczęście po kilku minutach sędzia gwiżdżę na przerwę w której trener Rabanda musiał wstrząsnąć swoim zespołem i coś zmienić aby nie stracić bardzo ważnych punktów, dla gości ta przerwa mogła by nie nastąpić bo zdecydowanie nabrali wiatru w żagle. Po zmianie stron dębowi wracają do gry czwórką obrońców z tyłu jednak w 52 minucie przyjezdni zadają kolejny cios siedliszczanom, szybka kontra Sparty ponowny brak zrozumienia defensywy Siedlisk i Baranowski okręca stopera Naszego zespołu po czym wykłada piłkę do nadbiegającego trawki który strzela hat-trica. Po niespełna godzinie gry z bardzo dobrego wyniku 2-0 dla dębowych zrobiło się 2-3 dla Sparty która do końca meczu była zespołem lepszym i zasłużenie wygrała. Dąb do 30 minuty grał dobre spotkanie jednak po pół godzinie gry wyglądało to już o wiele gorzej w drugiej połowie gospodarze nie stworzyli sobie nawet 100% okazji do zdobycia bramki. Szkoda straconych punktów które były bardzo blisko, niestety Prochowiczanka i Grom po sobotnich zwycięstwach uciekły Nam w ligowej tabeli.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości