Wstyd i hańba...Dąb 2-5 Kaczawa...

Wstyd i hańba...Dąb 2-5 Kaczawa...

W dniu wczorajszym Nasz zespół rozgrywał mecz 10 kolejki, po serii dwóch meczów bez zwycięstwa wydawało się że w meczu z Kaczawą nastąpi przełamanie tym bardziej że siedliszczanie grali na własnym terenie.

Początek meczu nie zapowiadał tego jak ta rywalizacja się potoczyła, pierwsze minuty pojedynku to zdecydowana przewaga dębowych którzy zepchnęli rywali pod swoje pole karne i gra toczył się na połowie Kaczawy, niestety przy takim obrocie sprawy nasi nie potrafili znaleźć drogi do bramki drużyny z Bieniowic. Kiedy minął kwadrans obraz gry zaczął się zmieniać, podopieczni trenera Rabandy zaczęli grać na stojąco myśląc że najmniejszym nakładem sił zdołają coś ugrać tego dnia. Niestety bez walki to sobie można grać w B-klasie na ostatnim miejscu chociaż i tam ludzie dają więcej z siebie. Kaczawa nie była tak groźna jak może wydawać się po wyniku jednak zdołała wygrać efektownie i efektywnie bo to co sobie stworzyła to strzeliła, pierwsza bramka kuriozalna, dośrodkowanie z ok.40 metrów w pole karne siedliszczan, piłka leci wprost do nieatakowanego Baziewskiego który......traci równowagę a piłka bez problemów wpada do bramki, szok w obozie dębowych i 0-1. No nic można odrobić i pomimo prób początkowo się to nie udaje bo nie gramy piłką, w końcu pada gol na 1-1, Tomczyk uderza z dystansu i mamy remis. Teraz musi być dobrze i wrócimy do gry zaczniemy grać swoje i wygramy, tyle w teorii zero z realizacji, błędy i brak koncentracji kończą się bramką Kaczawy w końcowych minutach pierwszej części meczu. Na przerwę schodzimy przegrywając 1-2.

Po przerwie potrzeba było przede wszystkim gry piłką a można było odmienić losy meczu, niestety na boisku dalej Nas nie było czego efektem gole przyjezdnych na 3-1 i 4-1, wiadomo było że już po zawodach i nawet gol wprowadzonego Szpanka nie zmienił mentalnie drużyny. Kaczawa w końcówce ustaliła wynik na 5-2 i zasłużenie wygrała to spotkanie sprowadzając na ziemię siedliszczan którym chyba za bardzo tego dnia nie zależało na wygraniu. Boli porażka która została odniesiona po meczu bez walki, z Konfeksem przegraliśmy ale każdy walczył na całym boisku natomiast wczoraj przeszliśmy obok meczu i chyba każdy zdaję sobie z tego sprawę że Kaczawa była do ogrania bez problemu wystarczyło chcieć.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości