Wygrana na rozpoczęcie wiosny...
Pierwszy mecz rundy wiosennej zakończył się zwycięstwem biało niebieskich na trudnym terenie w Rokitkach 4-2, mecz miał dwa oblicza a zgromadzeni kibice nie mogli narzekać na brak emocji tego dnia.
Do tego spotkania siedliszczanie przystępowali umocnieni wynikami z gier kontrolnych i mieli ochotę na zgarnięcie kompletu punktów na bądź co bądź trudnym terenie w Rokitkach. Miejscowi przed tym spotkaniem zajmowali 14 lokatę w ligowej tabeli a ich cel od wznowienia rozgrywek jest jeden. utrzymanie w lidze, po objęciu stanowiska trenera przez Chrystiana Serkiesa wiele osób liczy na pozostanie czarnych w tej klasie rozgrywek.
Początek spotkania ospały w wykonaniu drużyny Dębu, gospodarze śmielej rozpoczęli to spotkania często grając skrzydłami doprowadzając raz po raz do groźnych sytuacji pod bramką Adama Baziewskiego. Siedliszczanie nie byli w stanie wejść w mecz a Rokitki z minuty na minutę stawały się co raz pewniejsze swojej gry. 11 minuta meczu i atak miejscowych lewym skrzydłem, piłka w tempo zagrana do grającego trenera i mamy 1-0 dla Czarnych. Ważny mecz dla obu ekip jednak to biało-czarni lepiej tego dnia rozpoczęli spotkanie. Kolejne minuty niestety nie przynosiły zmian jeśli chodzi o prowadzenie gry, nadal lepiej wyglądali miejscowi nadal stwarzając groźne akcje pod bramką dębowych, potwierdzeniem tego było kolejne trafienie Serkiesa który w 17 minucie podwyższa na 2-0. Sytuacja podopiecznych trenera Rabandy zrobiła się kiepska jednak do końca meczu pozostało sporo czasu. Bramka na 2-0 jednak odmieniła losy meczu bo Czarni zaczęli grać bardziej zachowawczo natomiast dębowi powoli nabierali wiatru w żagle i częściej zagrażali bramce Rokitek. W 33 minucie meczu pada bramka kontaktowa, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomczyk strzela bramkę dającą nadzieję kolegom tego dnia. Siedliszczanie poszli za ciosem i starali się jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania. W 38 minucie Tomczyk rozegrał dobrą akcję i przytomnie zagrał do Lazarka który wykorzystał sytuację sam na sam i na przerwę obie ekipy schodziły remisując. Przed przerwą kontuzji nabawiał się jeszcze Barełkowski wracający do gry po dłuższej przerwie.
Po zmianie stron kibice dość długo czekali na kolejne bramki, oba zespoły mimo dobrych okazji nie potrafiły strzelić gola aż do 77 minuty spotkania. W zamieszaniu pod bramką rywali najlepiej zachował się Lazarek który wykorzystał swoje doświadczenie i strzelił na 3-2 dla Siedlisk. Czarni opadali z sił jednak jednobramkowe prowadzenie nie mogło zmylić dębowych którzy musieli grać czujnie z tyłu i starać się strzelić jeszcze jedną bramkę. Końcówka meczu obfitowała w częste faule czego efektem była czerwona kartka dla Pawła Patera (za dwie żółte). W samej końcówce po szybkiej kontrze przyjezdni wykorzystali swą szansę i zdobyli czwartego gola tego dnia, po raz kolejny Lazarek sam na sam nie dał szans bramkarzowi miejscowych.
O mały włos a siedliszczanie nie stracili bardzo cennych punktów już na starcie, statyczna postawa i indywidualne błędy spowodowały że dębowi musieli gonić wynik, sztuka ta jednak się udała Naszej drużynie i dzięki temu możemy dopisać sobie komplet punktów.
Komentarze